mdkslupsk.pl

  • 045_Slider.jpg
  • 052_Slider.jpg
  • 028_Slider.jpg
  • 060_Slider.jpg
  • 021_Slider.jpg
  • 037_Slider.jpg
  • 034_Slider.jpg
  • 003_Slider.jpg
  • 014_Slider.jpg
  • 070_Slider.jpg
  • 009_Slider.jpg
  • 027_Slider.jpg
  • 036_Slider.jpg
  • 058_Slider.jpg
  • 007_Slider.jpg
  • 050_Slider.jpg
  • 001_Slider.jpg
  • 039_Slider.jpg
  • 042_Slider.jpg
  • 067_Slider.jpg
  • 054_Slider.jpg
  • 023_Slider.jpg
  • 064_Slider.jpg
  • 004_Slider.jpg
  • 035_Slider.jpg
  • 047_Slider.jpg
  • 055_Slider.jpg
  • 013_Slider.jpg
  • 018_Slider.jpg
  • 031_Slider.jpg
  • 032_Slider.jpg
  • 063_Slider.jpg
  • 059_Slider.jpg
  • 071_Slider.jpg
  • 017_Slider.jpg
  • 008_Slider.jpg
  • 012_Slider.jpg
  • 051_Slider.jpg
  • 010_Slider.jpg
  • 049_Slider.jpg
  • 046_Slider.jpg
  • 048_Slider.jpg
  • 019_Slider.jpg
  • 066_Slider.jpg
  • 044_Slider.jpg
  • 043_Slider.jpg
  • 011_Slider.jpg
  • 069_Slider.jpg
  • 068_Slider.jpg
  • 005_Slider.jpg
  • 065_Slider.jpg
  • 022_Slider.jpg
  • 062_Slider.jpg
  • 024_Slider.jpg
  • 016_Slider.jpg
  • 053_Slider.jpg
  • 015_Slider.jpg
  • 020_Slider.jpg
  • 026_Slider.jpg
  • 038_Slider.jpg
  • 040_Slider.jpg
  • 025_Slider.jpg
  • 057_Slider.jpg
  • 056_Slider.jpg
  • 030_Slider.jpg
  • 029_Slider.jpg
  • 006_Slider.jpg
  • 061_Slider.jpg
  • 002_Slider.jpg
  • 041_Slider.jpg
  • 033_Slider.jpg

Artykuły

MATKI, POLKI, FEMINISTKI

MATKI, POLKI, FEMINISTKI

  O co dzisiaj walczą feministki? Często słyszymy, że wywalczyły już prawa wyborcze, pracują, więc o co tu jeszcze walczyć?

Pragnę więc wszystkich, myślących tak lub podobnie, wyprowadzić z błędu. Otóż, feministki walczą ciągle, i walczyć będą jeszcze długo.

Pierwszym postulatem, jednym z najważniejszych, chociaż według mnie, każdy jest ważny, i już dawno powinien być wdrożony w życie, są równe płace. Z badań przeprowadzonych w 2012 roku jasno wynika, że kobiety zarabiają po prostu mniej. Podczas gdy średnia płac mężczyzny wynosiła ok. 4230 zł, średnia płac kobiety to ok. 3550 zł. Okazuje się, że w każdej z dziewięciu badanych grup zawodowych kobiety

zarabiają mniej. Nie do końca rozumiem, i pewnie nie tylko ja, czym jest to spowodowane. Sądzę, że każda praca, wykonywana tak samo, przynosząca takie same efekty, bez względu na płeć pracownika, powinna być tak samo wynagradzana. Skąd więc oburzenie mężczyzn, ale również kobiet (?), kiedy tylko ktoś rozpocznie ten temat? Nie wiem, ale się domyślam. Co by było, gdyby okazało się, że kobiety wykonują coś lepiej niż oni? Czy męskie ego nie spadłoby wówczas diametralnie nisko? Zastanawia mnie jednak, czemu kobiety są w tym sporze, po drugiej stronie. Przecież to, cholera, też ich wypłata (!).

Kolejnym, drugim według mojego zdania, bardzo ważnym postulatem jest prawo do samostanowienia o sobie. Pisząc to, stwierdzam, że powinno to być najważniejsze z założeń mojego artykułu. Jeśli jednak doczytaliście dotąd, to wiedzcie, że jest to dla mnie najważniejsze.

Co rozumiem pod sformułowaniem "samostanowienie"? Nie owijając w bawełnę, bo nikt tego nie lubi, mowa tu o aborcji. To proste, logiczne i nie wiem, czemu pewne środowiska tak się oburzają mówiąc o niej. Nikt nie chce zmuszać kobiet do usuwania ciąży, niech rodzą i wychowują dzieci, niech wskaźnik demograficzny rośnie, tylko czemu zmuszają do tego kobiety, które tego nie chcą. Od zarania dziejów wiadomo, że każdy ma swoją własną, WOLNĄ wolę, własne sumienie, i rozum. Każdy więc, kto podejmie tę okropną, straszną i fatalną w skutkach decyzję (mam nadzieję, że sarkazm wyczują wszyscy, którzy powinni), będzie za to odpowiedzialny SAM. W takim razie, po co się w to wtrącać?

Wkurza mnie to, że chęć decydowania o innych jest w naszym społeczeństwie taka silna. Co gorsze, decydować o tych "innych", czytaj: o kobietach, ich ciele, ich poczuciu wartości, chcą mężczyźni, którzy - co nie jest tajemnicą - nie zachodzą w ciążę, nie jest to ciąża powstała w wyniku gwałtu, nie może zagrażać ich życiu, nie muszą nosić pod sercem płodu, który jest ciężko i nieodwracalnie uszkodzony. Nie muszą żyć ze świadomością, że po 9 miesiącach, będą musieli urodzić dziecko, którego nie będą w stanie wychować. Nie zdają sobie sprawy z tego, że kobieta patrząc na dziecko gwałciciela, będzie odwracać wzrok, bo tak bardzo będzie przypominać jej "ojca". Nie dociera do nich, jak wielką tragedią dla matki jest świadomość, że nie będzie mogła ulżyć dziecku w chorobie, bo NIC może nie być w stanie mu pomóc. Dziwi mnie, że nie dociera do nich, jak wielką krzywdę mogą wyrządzić temu dziecku i jego matce (o ile przeżyje poród).

W sobotę (9.04.16 r.) miałam okazję być na manifestacji, jednej z wielu tego dnia w Polsce i na świecie, zorganizowanej pod słupskim ratuszem. Protestowaliśmy przeciwko ustawie antyaborcyjnej, pod którą obecnie zbierane są podpisy. Frekwencja może nie była ogromna, jak na protestach w dużych miastach, ale zadowalająca, jak na nasze - dość sceptyczne miasto. Co lepsze- obecnych było wielu mężczyzn. Nie powiecie teraz, prawicowi koledzy, że o TO walczą tylko "wściekłe feministki". Było kulturalnie, wesoło, chociaż szczerze mówiąc, nie chciałabym powtarzać takich akcji. Mam nadzieję, że do przeciwników samostanowienia o sobie kobiet dotrze, że na nic ich starania – "... dziś "niewiasty" nie są już zahukane. To silne i mądre kobiety, których nie da się ogłupić."1

DAJCIE NAM DECYDOWAĆ O SOBIE

 

 My, feministki, walczymy o zmianę postrzegania kobiet w społeczeństwie. Chcemy raz na zawsze zerwać ze stereotypami mówiącymi, że blondynki są głupie, czy, że kobieta powinna siedzieć w domu i gotować/sprzątać/prać etc.Byłam kiedyś na debacie pod nazwą: "Odczarować feminizm". Ja sparafrazuję tę nazwę:

 

Odczarować kobiety

Nie chcemy, żeby kobieta była traktowana jak COŚ, chcemy żeby na równi z mężczyznami, mogła utrzymać dom, rodzinę, żeby nie była obwiniana o rozpad małżeństwa, jak często się zdarza. Chcemy, żeby nie była tylko obiektem seksualnym, żeby nie musiała bać się przeciwstawić mężczyźnie. Chcemy, żeby kobieta poczuła, że jest silna, że nie jest sama, że nie ponosi winy za zło, które spotkało ją, czy jej dzieci. Chcemy, żeby kobiety były profesorkami, dyrektorkami, menedżerkami itd. CHCEMY, ŻEBY KOBIETY PRZESTAŁY SIĘ BAĆ, I ŻEBY PRZESTAŁY BYĆ POSTRZEGANE JAKO TE, KTÓRE SIĘ BOJĄ.

Nie tylko o to walczą dzisiejsze feministki, to tylko trzy z długiej listy naszych postulatów. Jeśli dobrnęłaś/dobrnąłeś do końca, to wklikaj w Google: feminizm. Pierwszy wynik odpowie na Twoje pytania. Ja tymczasem żegnam. Żegnam z nadzieją, że uda się kiedyś odczarować kobiety.

1- wysokieobcasy.pl NR 15(874) FELIETON: CAŁKOWITY NAPAD AMNEZJI Sylwia Kubryńska

Ogłoszenia

Z ostatniej chwili

Ankieta Zwracamy się z prośbą do młodzieży o wypełnienie ankiety, która pomoże nam w przygotowaniu oferty zajęć pozaszkolnych na nowy rok szkolny. Ankieta jest dostępna po kliknięciu na poniższy baner.