Kolejna uczta muzyczna...
„…z ziemi włoskiej już…(w Polsce) w Słupsku…”
Dni 12 i 13 maja były dla słupskiego Młodzieżowego Domu Kultury, jak i dla nas - SZPILI, bardzo gorącym i ciekawym okresem, mieliśmy bowiem niezwykłą przyjemność gościć naszych włoskich przyjaciół, którzy w ramach wymiany przyjechali do nas prosto z Accademia della Chitarra z miasta Pontedera. Miesiąc wcześniej to słupscy muzycy odwiedzili Włochy (więcej o wyjeździe możecie przeczytać w relacji Adama). Program na weekend był bardzo bogaty: spacer po zakątkach Słupska, odwiedzenie Swołowa i oczywiście dwa koncerty – z których relacje można było obejrzeć na naszym Facebooku.
Sobota rozpoczęła się bardzo produktywnie, ponieważ o godz. 10 spotkaliśmy się ze wszystkimi przed Ratuszem w celu wyruszenia na wspólny spacer po mieście. Nasi goście mieli przyjemność zobaczyć, jak i dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o zabytkach grodu nad Słupią. Chociaż najbardziej zapamiętanym przez wszystkich wydarzeniem były lody, którymi zostaliśmy poczęstowani przez kawiarnię na ulicy Nowobramskiej. Zmęczeni spacerem już na sam koniec dotarliśmy do Centrum Informacji Turystycznej, gdzie goście mieli okazję kupić pamiątki.
Po południu, chwilę przed godz. 18 w Młodzieżowym Domu Kultury pojawili się widzowie (słuchacze) i oczywiście my - SZPILA - zaraz bowiem miał się odbyć koncert w wykonaniu naszych gości. Niestety, nie było na nim zbyt wielu ludzi, jednak kameralna, przyjazna atmosfera była jak najbardziej na plus. Wszyscy Ci, których na nim nie było, mają czego żałować!!! Na samym początku Pani Dyrektor Violetta Wójcik opowiedziała zgromadzonym o wspólnym spacerze po Słupsku, po czym przywitała oficjalnie Włochów i przekazała prowadzenie jak i cały koncert w ich ręce. Bardzo spodobały mi się słowa jednego z nich: żeby połączyć za pomocą tej wymiany oba kraje, ponieważ muzyka łączy ludzi. Cały koncert był bardzo zróżnicowany - gitarzyści, piosenkarze jak i niesamowici, pełni ekspresji perkusiści. Całość rozpoczęła się od - jak się okazało - najmłodszego gitarzysty. Później koncert biegł już coraz szybciej, a wszyscy siedzieli zasłuchani i zaczarowani tworzoną przez nich muzyką. Nie obyło się oczywiście bez żartów i anegdot opowiadanych przez prowadzących w trakcie zapowiedzi.
Jeśli chodzi o muzyków, to można całość opisać jednym słowem – TALENT. Tak jak nieczęsto zdarza mi się bywać na koncertach, tak ten był naprawdę wyjątkowy. Każdy z muzyków potrafił oczarować widownię swoją muzyką i wszystkich słuchało się z wielką przyjemnością. Aż szkoda, że koncert nie trwał dłużej!
W niedzielę natomiast odbyła się wyprawa do Swołowa, gdzie Włosi mieli okazję zobaczyć nasza regionalną, architektoniczną perełkę - “krainę i kratę”. Zostaliśmy oprowadzeni po całej miejscowości, jak i tej muzealnej części. Zadowoleni i zmęczeni wróciliśmy do Słupska, jednak mimo tego wszystkiego i słupscy i włoscy muzycy dalej mieli siłę, a przede wszystkim OCHOTĘ
na kolejny wieczorny koncert, który tym razem odbył się na ul. Nowobramskiej przy ogromnym aplauzie słupskiej publiczności.
Justyna Kamińska
