„Oto widzisz, znów idzie jesień…Człowiek tylko leżałby i spał…” – martwił się(?) Konstanty Ildefons Gałczyński. Nie dla wszystkich jednak jesień to czas zmęczenia i nostalgii. Dla miłośników literatury jesienna aura staje się bowiem niewyczerpanym źródłem inspiracji, twórczym natchnieniem, źródłem pomysłów. Dowodem na to są – tym razem – dwa – jakże różne pod względem formy i treści teksty. Marta zabiera nas do jesiennego lasu, z Sarą przenosimy się w świat fikcji (choć dla niektórych jakże rzeczywisty). Opowiadanie jest niesamowite. Zapraszamy do lektury.
Redakcja K M D(emu)