mdkslupsk.pl

  • 034_Slider.jpg
  • 019_Slider.jpg
  • 031_Slider.jpg
  • 008_Slider.jpg
  • 011_Slider.jpg
  • 021_Slider.jpg
  • 066_Slider.jpg
  • 002_Slider.jpg
  • 044_Slider.jpg
  • 004_Slider.jpg
  • 012_Slider.jpg
  • 053_Slider.jpg
  • 001_Slider.jpg
  • 051_Slider.jpg
  • 070_Slider.jpg
  • 069_Slider.jpg
  • 054_Slider.jpg
  • 047_Slider.jpg
  • 056_Slider.jpg
  • 030_Slider.jpg
  • 006_Slider.jpg
  • 059_Slider.jpg
  • 035_Slider.jpg
  • 003_Slider.jpg
  • 062_Slider.jpg
  • 042_Slider.jpg
  • 064_Slider.jpg
  • 015_Slider.jpg
  • 065_Slider.jpg
  • 048_Slider.jpg
  • 007_Slider.jpg
  • 067_Slider.jpg
  • 010_Slider.jpg
  • 024_Slider.jpg
  • 071_Slider.jpg
  • 037_Slider.jpg
  • 005_Slider.jpg
  • 063_Slider.jpg
  • 016_Slider.jpg
  • 050_Slider.jpg
  • 057_Slider.jpg
  • 025_Slider.jpg
  • 022_Slider.jpg
  • 023_Slider.jpg
  • 032_Slider.jpg
  • 046_Slider.jpg
  • 028_Slider.jpg
  • 068_Slider.jpg
  • 017_Slider.jpg
  • 036_Slider.jpg
  • 018_Slider.jpg
  • 014_Slider.jpg
  • 038_Slider.jpg
  • 052_Slider.jpg
  • 029_Slider.jpg
  • 020_Slider.jpg
  • 040_Slider.jpg
  • 043_Slider.jpg
  • 013_Slider.jpg
  • 041_Slider.jpg
  • 061_Slider.jpg
  • 039_Slider.jpg
  • 049_Slider.jpg
  • 026_Slider.jpg
  • 033_Slider.jpg
  • 009_Slider.jpg
  • 060_Slider.jpg
  • 055_Slider.jpg
  • 045_Slider.jpg
  • 027_Slider.jpg
  • 058_Slider.jpg

Artykuły

JESTESMY, JESTESMY ...

Jesteśmy, jesteśmy, jesteśmy. Dawno już nie mieliśmy okazji podzielić się z naszymi czytelnikami kolejnymi przemyśleniami, a nagromadziło się ich mnóstwo. Usprawiedliwia nas fakt, że wiele czasu poświęciliśmy w ostatnich miesiącach słupskiemu Teatrowi Lalki TĘCZA. Kto śledzi pracę SZPILI , ten wie (kto nie śledzi, ten się teraz dowie), że zostaliśmy twórcami całkowicie nowej gazetki TEATRALKA, niedawno wydaliśmy jej drugi numer. Skierowana jest ona przede wszystkim do widzów naszej słupskiej TĘCZY – podkreślmy: widzów w każdym wieku.

Bardzo ważnym wydarzeniem było także rozpoczęcie obchodów jubileuszu Młodzieżowego Domu Kultury, który od 60-ciu już lat edukuje, bawi, rozwija młodych słupszczan. Wszystko to zawróciło nam trochę w głowie – czas oprzytomnieć! Wracamy dzisiaj z trzema bardzo różnymi ale i bardzo kontrowersyjnymi tekstami, które, mamy nadzieję, wzbudzą w Was wiele emocji. Zapraszamy więc nie tylko do lektury, może któryś z naszych Czytelników pokusi się o odpowiedź?

Na początek polecamy kolejną (3) część dywagacji młodego umysłu Adama – tekst, który zaprzecza ogólnym stereotypom, mówiącym, że dzisiejsza młodzież „jest BE”. Sara z wielkim zaangażowaniem spojrzała na dzisiejszą rzeczywistość i tak powstał materiał „Matki, Polki, Feministki”. Na zakończenie polecamy „rzut oka” Michała na szkoły ponadgimnazjalne.

   DYWAGACJE MŁODEGO UMYSŁU (cz. 3)

Nikt nie wie, co będzie jutro. Każdego dnia podejmujemy jakieś decyzje, jedne lepsze drugie gorsze. Ale czy nie jest tak. że bardzo często odkładamy coś i mówimy sobie: jutro, jutro na pewno to zrobię. Tak mija jeden dzień, potem następny, kolejny i

cała sprawa strasznie się odwleka. Myślę, że postępujemy tak z bardzo prostego powodu, mianowicie jest nim: STRACH, tak, zwyczajnie się boimy. Uważamy, że to co chcemy zrobić wyjdzie źle, zostaniemy odrzuceni, czy po prostu coś potoczy się nie tak, jak sobie to wyobrażaliśmy. Właśnie uświadomiłem sobie, że sam mam kilka takich spraw, które już dawno powinny być rozwiązane i właśnie dlatego to piszę. Tak jak już zaznaczyłem na wstępie, nikt nie wie, co wydarzy się następnego dnia. Jeżeli cały czas będziemy odkładać nie załatwione sprawy, to w rezultacie możemy nie zdążyć tego zrobić. Co, jeżeli stanie się coś strasznego, np. ulegniemy jakiemuś wypadkowi, wtedy taka nie załatwiona sprawa może już nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Życie pisze różne scenariusze, więc tak naprawdę może zdarzyć się wszystko. Czy życie nie byłoby o wiele łatwiejsze, gdybyśmy wszystkie swoje problemy rozwiązywali na bieżąco. Oczywistym jest to, że czegoś się obawiamy, np. tego jak zostaniemy odebrani przez ludzi. Właśnie, ludzie, czyli my wszyscy. To też temat, który warto poruszyć. Kiedyś miałem tę niesamowitą przyjemność zagrać wielką postać, jaką jest sam Stanisław Ignacy Witkiewicz. Strasznie go lubię a przez to wydarzenie w jakimś stopniu utożsamiam się z panem Stanisławem. W swojej książce pt. „Listy do żony” napisał on słowa, które nie są może pozytywne ale jakże mi bliskie. Brzmią one tak: „Nie mogę żyć z ludźmi. To bydło i idioci”. Niestety bardzo często ich używam. Na własnej skórze poznałem chociażby ludzką dwulicowość czy podłość ale także zwykłą głupotę. Tak, jak nie rozumiem chemii, nie rozumiem tego, że sprawianie komuś przykrości może dawać szczęście i satysfakcje. Żyjemy w czasach, gdzie powiedzenie: po trupach do celu jest bardzo aktualne. Czasem wydaje mi się, że niektórzy nie zdają sobie sprawy, że na tym świecie istnieją również inne osoby, które tak samo jak oni mają swoje potrzeby i uczucia. Wielu ludzi ma bardzo dziwną piramidę wartości, w której pieniądze są na pierwszym miejscu a ludzie na ostatnim. Przecież wszystkim żyłoby się lepiej, gdyby ludzie okazywali sobie pomoc, darzyli się nawzajem szacunkiem i przede wszystkim nie szkodzili sobie nawzajem. Mogę śmiało powiedzieć, że z dnia na dzień tracę taką zwyczajną wiarę w ludzi (na szczęście zawsze zostaje mi nadzieja, która może jest matką głupich ale za to umiera ostatnia), jednak są osoby dzięki którym ta wiara wraca. Wiadomym jest to, że nie można wrzucać wszystkich do jednego worka. Na swojej życiowej drodze spotkałem wielu naprawdę wspaniałych ludzi. Jednych wcześniej, drugich później. Jedni odeszli, ci bardziej wytrwali zostali. Jestem cholernie wdzięczny tym wszystkim osobom, które przez mój życiowy szlak idą razem ze mną. Bez nich chyba już dawno bym zwariował. Dlatego właśnie bardzo współczuję ludziom samotnym. Choć bardzo często mówię, że ludzie są głupi, to myślę, że bez niektórych nie poradziłbym sobie. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nikogo nie mam. Dzisiaj usłyszałem, że to że nie ma się nikogo jest świadomym wyborem. Nie mogę wypowiadać się za innych lecz dla mnie jest to niemożliwe. Może te osoby zwyczajnie się boją np. odrzucenia. I właśnie z tego powodu nie nawiązują żadnych znajomości. No tak - znajomości. Kim tak naprawdę są znajomi. Na różnych portalach społecznościowych typu Facebook ludzie potrafią mieć po kilka tysięcy znajomych. Nigdy nie podniecałem się tą całą modą na Facebooka, posiadać posiadam lecz nie przywiązuję do niego większej wagi. Jakiś czas temu obejrzałem pewien film, który bardzo dobrze przekazywał to, z czym w stu procentach się zgadzam. Albowiem mówił on o tym, jak smutne i samotne życie mają ludzie którzy, rzekomo mają tysiące znajomych, godzinami przesiadują w internecie, dodają zdjęcia czy posty, obserwują innych lecz co dalej. Co poza internetem? Jest to bardzo aktualny temat, ponieważ kontakty międzyludzkie strasznie się pogorszyły. Większość dzisiejszej młodzieży siedzi w domu przed szklanym ekranem. Żyjemy w czasach, w których podwórka są puste. Mało kto wychodzi na dwór aby spotkać się ze znajomymi. Co więcej, większość z tych osób bardzo przejmuje się tym, co inni o nich napiszą, lub tym, że pod ich zdjęciem będzie za mało „polubień”. A przecież nie powinniśmy przejmować się opinią innych. Ludzie mówili, mówią i zawsze będą mówić. Gdybym ja miał się przejmować wszystkim, co mówią o mnie różne osoby, to chyba byłbym pogrążony w głębokiej depresji. Na szczęście nauczyłem się mieć w nosie opinie wygłaszane na mój temat bez powodu. Właśnie, ponieważ konstruktywna krytyka jest bardzo dobra, aczkolwiek właśnie konstruktywna. Różni się ona przecież bardzo od tej wygłaszanej przez antagonistów. Poza tym, jeżeli robimy coś co kochamy, to nie zważajmy na to, co mówią o nas inni. Musimy dążyć do celu, czego wam z całego serca życzę, z tym pozytywnym akcentem was zostawiam. :)

                                                                                      Adam Poboży

Ogłoszenia

Z ostatniej chwili

Ankieta Zwracamy się z prośbą do młodzieży o wypełnienie ankiety, która pomoże nam w przygotowaniu oferty zajęć pozaszkolnych na nowy rok szkolny. Ankieta jest dostępna po kliknięciu na poniższy baner.