mdkslupsk.pl

  • 068_Slider.jpg
  • 026_Slider.jpg
  • 045_Slider.jpg
  • 039_Slider.jpg
  • 061_Slider.jpg
  • 052_Slider.jpg
  • 058_Slider.jpg
  • 053_Slider.jpg
  • 041_Slider.jpg
  • 037_Slider.jpg
  • 019_Slider.jpg
  • 034_Slider.jpg
  • 065_Slider.jpg
  • 063_Slider.jpg
  • 016_Slider.jpg
  • 028_Slider.jpg
  • 011_Slider.jpg
  • 029_Slider.jpg
  • 033_Slider.jpg
  • 018_Slider.jpg
  • 062_Slider.jpg
  • 013_Slider.jpg
  • 069_Slider.jpg
  • 009_Slider.jpg
  • 005_Slider.jpg
  • 022_Slider.jpg
  • 001_Slider.jpg
  • 066_Slider.jpg
  • 023_Slider.jpg
  • 002_Slider.jpg
  • 067_Slider.jpg
  • 056_Slider.jpg
  • 047_Slider.jpg
  • 032_Slider.jpg
  • 054_Slider.jpg
  • 044_Slider.jpg
  • 070_Slider.jpg
  • 008_Slider.jpg
  • 014_Slider.jpg
  • 035_Slider.jpg
  • 050_Slider.jpg
  • 012_Slider.jpg
  • 007_Slider.jpg
  • 027_Slider.jpg
  • 031_Slider.jpg
  • 024_Slider.jpg
  • 042_Slider.jpg
  • 004_Slider.jpg
  • 051_Slider.jpg
  • 025_Slider.jpg
  • 043_Slider.jpg
  • 071_Slider.jpg
  • 021_Slider.jpg
  • 038_Slider.jpg
  • 064_Slider.jpg
  • 010_Slider.jpg
  • 003_Slider.jpg
  • 055_Slider.jpg
  • 040_Slider.jpg
  • 060_Slider.jpg
  • 006_Slider.jpg
  • 048_Slider.jpg
  • 046_Slider.jpg
  • 015_Slider.jpg
  • 049_Slider.jpg
  • 030_Slider.jpg
  • 059_Slider.jpg
  • 036_Slider.jpg
  • 020_Slider.jpg
  • 057_Slider.jpg
  • 017_Slider.jpg

Artykuły

ARTYŚCI

     BOŻE NARODZENIE tuż, tuż, choinki, stroiki, zapachy, wzruszenia i prezenty… no właśnie. Tym razem mamy dla naszych czytelników i WZRUSZENIA I PREZENTY – w postaci dwóch perełek --- to teksty Marty i Sary. MUSICIE JE PRZECZYTAĆ. Słowo: warto, to za mało.  Jeśli już znaliście znaczenie wyrazów fan i idol, to powiem, że tekście Marty nabierają one prawdziwej TREŚCI. Wierna, wielka fanka o swej wielkiej idolce, czyli … ale przeczytajcie sami.

     Z kolei Sara zabierze Was w świat, jakże często niezrozumiały, za to taki, do którego wiele z nas podświadomie tęskni – powędrujcie więc w głąb tekstu i odszukajcie siebie (?).

 

Artyści. Ludzie, którzy myślą, że to już, a jednak jeszcze nie. I ludzie, którzy nie wiedzą, co ze sobą zrobić i nimi zostają. Artyści. Dzisiaj każdy jest artystą, nikt nikogo nie rozumie. Każdy w wielkim szalu, zawsze zamyślony, z zeszytem formatu A4 pod pachą, i ołówkiem za uchem. Ewentualnie długopisem. I ja też. Siedzę na murku i obserwuję. Sama – to takie artystyczne.

Słucham muzyki. Innej. Nikt nie zna tej muzyki, bo jest inna. Nikt nie rozumie. Ani tej muzyki, ani tego co piszę/maluję/rzeźbię/gram. Nie rozumiecie, jak zjadam posiłki (jeśli je zjadam –

niejedzenie też jest artystyczne), jak wydalam, jak śpię. Nie rozumiecie, co mówię, co robię, co czuję, co myślę, co tworzę.

Nie wiecie, jak to jest stać. Stać i patrzeć. Artyści stoją i widzą inaczej niż Wy. Widzą więcej, widzą intensywniej. Nie widzicie tych kolorów, które widzą oni. Ile kolorów ma tęcza? Nie siedem. Wcale nie. Odcieni każdego koloru jest mnóstwo. Nie znacie nawet połowy.

Artyści są nieheteroseksualni. Wtedy już nikt ich nie lubi. Oni też nie lubią. Nie lubią nikogo – innych artystów też, mogą być lepsi, a wtedy? Wtedy ich samoocena jest jeszcze niższa niż wcześniej, i co się dzieje? Wtedy tworzą najlepsze dzieła, odcinają sobie uszy i izolują się od świata.

Artyści z reguły nie rozmawiają z innymi – nie mają o czym. Stoją pod ścianą, albo siedzą na ławce. Sami. Czasem mają przyjaciół, ale nie na zawsze. Nie potrafią się zaprzyjaźnić, bo są zakochani. A miłość ich życia, którą poznają bardzo wcześnie (albo jej nie poznają, tylko widzą) i, która przesłania im widok na wszystko. Jest nieosiągalna. Zazwyczaj starsza, zamożna, żonata/mężata. I wzdychają do niej. Potem nadchodzi ten moment. Moment, w którym uczucia sięgają zenitu. Moment, kiedy nie wiadomo, w którą stronę patrzeć, jakim tempem iść. Moment, kiedy mają wrażenie, że serce wyskoczy z piersi. Moment. Jeden na milion. Moment, w którym ją widzą. Pierwszy raz. Pierwszy raz na żywo, pierwszy raz tak blisko. Moment, w którym mogą ją dotknąć. Przypadkiem oczywiście. Otrzeć dłonią wierzch jej dłoni; ramieniem dotknąć jej ramię, albo podać długopis, który upadł przypadkiem. I mija. Przechodzi, odchodzi, znika. I być może nigdy nie wróci. Ale był. I będą o nim pisać, śpiewać, malować, rzeźbić. Będą tworzyć. Będą opisywać jak wyglądała, jak pachniała, jaki miała wzrok, jak się poruszała. Przez długi czas będą jak anioły. Będą się unosić ponad ziemią, będą najszczęśliwsi na świecie. A potem? Potem przyjdzie tęsknota. Tęsknota za tym, czego niby nie było, a jednak się to czuło. Tęsknota za tym, o czym nikt nie wie. Nikt o tym nie wie. Nikt nie wie. To ich ekscytuje. To, że nikt nie wie o tym, co zaszło. Nawet jeśli nic nie zaszło, to zaszło. Jej wzrok, jej zapach, jej sposób chodzenia. Artyści cierpią. Po radości, tęsknocie, ekscytacji nadchodzi cierpienie. I to jest najpiękniejsze. Cierpienie, którego nie sposób nie zauważyć. Cierpienie, które jest piękne. I o którym każdy myśli, że nadeszło po czymś wielkim. A ono? Ono nadeszło po tym, czego nie było, ale jednak się to czuło.

                                                                              Sara Sitko

 

Ogłoszenia

Z ostatniej chwili

Previous Next
Odwołane zajęcia! 1. W dniach 22–26.04.2024 r. nie odbędą się zajęcia teatralne i sensoryczne prowadzone przez p. Martę Andrzejewską.
Ankieta Zwracamy się z prośbą do młodzieży o wypełnienie ankiety, która pomoże nam w przygotowaniu oferty zajęć pozaszkolnych na nowy rok szkolny. Ankieta jest dostępna po kliknięciu na poniższy baner.